Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Streszczenia, opracowania lektur

Irydion - część pierwsza

Zygmunt Krasiński


w pałacu Irydiona w Rzymie. Z obu stron rzędy kolumn, ginące w głębi - pośrodku
fontanna i kadzidła palące się w trójnogach, Irydion pod posągiem ojca swego -
niewolniki zapalają światła w lampach z alabastru.
Pierwszy niewolnik
Syn Amfilocha oparł głowę o nogi umarłego.
Drugi niewolnik
O zimne stopy z marmuru i zasnął.
Trzeci niewolnik
A tymczasem w gineceum* siostra jego, nasza, mdleje i płacze.
Czwarty niewolnik
Przez Polluksa! słyszałem z ust pewnych, że porwą ją dziś wieczorem Murzyny
Heliogabala.
Pierwszy niewolnik
Pokój jemu - wychodźmy, bracia, wychodźmy
wychodzą
Irydion
Przesunęli sie jak cienie, szanując spokój ducha mojego. O ojcze, dla nich i dla
wszystkich dotąd we śnie leżę - ty jeden wiesz, że ja czuwam.
Wstaje i idzie do tarczy brązowej, na której puginał zawieszony
Zmierzch zapada - godzina już bliska. Oni przyjdą zaraz - w podobną godzinę
stary Brutus musiał własnych synów zabijać.
Uderza w tarczę
Elsinoe - Elsinoe!
Ot! idzie ku mnie jak widmo nieszczęścia - wieniec cyprysowy włożyła na skronie
- matka jej niegdyś tak stąpała pod gniewem Odyna.
Elsinoe
Wychodząc
Czy już przybyli służalcy? Czy już zaszedł rydwan przeklętego?
Irydion
Nie jeszcze - ale chciałem raz ostatni cię natchnąć duchem ojca mego.
Elsinoe
O bracie...
Irydion
Wiesz sama, że cezar nalega w szale - że senat przezwał cię już boską* i posągi
twoje stawiać rozkazał po świątyniach miasta - wiesz sama, żeś nie siostra moja,
żeś ty nie jasnowłosa Elsinoe, nadzieja domu rodzinnego, pieszczota serca mego -
tyś ofiarą naznaczoną za cierpienia wielu i za hańbę ojców twoich!
Elsinoe
Tak - uczyliście mnie tego od dzieciństwa i gotowa jestem. Ale jeszcze nie
dzisiaj, nie jutro - trochę później, aż sił nabiorę, aż nasłucham się nauk
Masynissy i rozkazów twoich - aż do dna puchar waszej trucizny wypiję!
Irydion
Wybrana, gotuj się do losów twoich. Spieszno nam po drodze, na której stąpamy.
Elsinoe
Przypomnij sobie, kiedyśmy igrali na trawnikach Chiary, jam cię tak kochała, o
bracie, jam zawsze skronie twoje różami wieńczyła i mirtem. Och! zmiłuj się nade
mną!
Irydion
Niewiasto, ty mnie kusisz do litości - daremno, daremno!
Elsinoe
Na co próśb i żalów tyle. Zdarzało się za dawnychczasów, że można było śmiercią
odkupić się ludziom i bogom - patrz - tam błyszczy twój sztylet, Irydionie -

strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 -  - 13 -  - 14 -  - 15 -  - 16 -  - 17 -  - 18 -  - 19 -  - 20 -  - 21 -  - 22 -  - 23 -  - 24 -  - 25 -  - 26 -  - 27 -  - 28 -  - 29 -  - 30 - 


Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Komentarze
artykuł / utwór: Irydion - część pierwsza




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Mickiewicz
Adam Asnyk
Jan Kasprowicz
Ania z Zielonego Wzgórza
Nie-Boska komedia
Gloria victis



   





.:: top ::.
Copyright krasinski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt